jakie zwierzęta żyją w portugalii
Polacy w większości zdają sobie sprawę z tego jak wygląda żmija więc nie powinni mieć trudności z poznaniem węża. W miejscach występowania żmij na Sycylii ustawione są stosowne znaki ostrzegające o możliwej obecności węży. Na Sycylii najczęściej spotkać można żmiję żebrowaną Vipera aspis hugyi.
Psy to najpopularniejsze zwierzaki – mają ogromny wpływ na nasze życie, a kiedy odchodzą nigdy o nich nie zapominamy. Żyją od 10 do 13 lat, chociaż zależy to od wielkości i rasy. Małe psy na ogół żyją dłużej niż duże psy, a niektóre rasy są bardziej podatne na choroby. 4. Koty to zwierzęta domowe, które żyją bardzo długo.
Mors arktyczny, mors – gatunek dużego drapieżnego ssaka morskiego, jedyny współcześnie żyjący przedstawiciel dawniej licznej w gatunki rodziny morsowatych i jedyny gatunek z rodzaju Odobenus. Mors pełnił ważną rolę w życiu mieszkańców Arktyki, którzy polowali na niego dla mięsa, skór, tłuszczu, kłów i kości. Na podstawie
1) Jakie zwierzęta żyją w Afryce? a) Żubr i koń b) tygrys i pies c) słoń i zebra d) koala i niedźwiedź e) kot i bizon f) krowa i pies Dingo 2) Jakie przysmaki można zjeść w Afryce? a) sushi i lody b) frytki i kotlet c) pudding i pizze d) banany i bataty e) spaghetti i zupę pomidorową f) kebab i tortille 3) Wymień 2 państwa
Już sam fakt, że ptaki zdołały podbić podniebną przestrzeń, mocno działa na naszą wyobraźnię. Warto jednak wiedzieć, że te niezwykłe stworzenia potrafią zaskoczyć na wiele sposobów. W toku ewolucji, władcy przestworzy posiedli umiejętności, dzięki którym przetrwały do dziś. Jakie tajemnice skrywają te zwierzęta? Poniżej wymieniamy najbardziej intrygujące ciekawostki
Mann Will Sich Treffen Meldet Sich Aber Nicht. Nic, ale to NIC nie wywarło na mnie w Portugalii równie silnego wrażenia co charakter mieszkańców. To dla Was i dla nich przełamałem się co do street photography i nauczyłem się kierować obiektyw w stronę zupełnie obcych ludzi. Co prawda parę dni potem rozpoczęła się styczniowa fala ulew, więc za dużo to nie nacykałem, ale zawsze coś :) Fajne jest to uczucie wewnętrznego przełamania. Pieprzyć strefę komfortu. Wiwat nowe umiejętności! Początkowo chciałem o lokalsach napisać jeden, może dwa wpisy. Ostatecznie będą aż cztery. Zaczynam powierzchownie. Wygląd Portugalczycy są niscy. Pomijając turystów i emigrantów, nie zdarzyło się jeszcze, bym nie był najwyższy w autobusie lub pociągu :) Generalnie dbają o swoje ciała, mało tutaj otyłych ludzi. Na starość jedynie lubią zrobić się troszkę krępi, ale to taki ich drobny urok. Mają czarne włosy i czarne lub ciemnobrązowe oczy. Faceci mają jeszcze czarne brody i wąsy – zarost to tutaj klasyk, noszą go prawie wszyscy szanujący się faceci. Pytaniem nie jest “czy” tylko “jak wielce”. Drwali jednakowoż brak. Czerń przyjemnie współgra z ciemniejszą karnacją tutejszych. W miastach sporo jest emigrantów, więc tłumy wyglądają różnorodnie i odcieni skóry jest naprawdę wiele. Ponadto mieszkańcy Porto bardzo lubią się dobrze ubrać. Niektórzy modnie, inni ekstrawagancko, ale zawsze schludnie i pasująco. Charakter Portugalczycy z północy są pogodni, spokojni i trochę nieśmiali względem przyjezdnych (pierwsze dwa spotkania Cię “obwąchują”, potem będą przytulać). Im dalej na południe tym więcej fiesty a mniej, hm, spokoju ducha. Jest zresztą takie lokalne powiedzenie: Porto pracuje, Braga się modli a Lizbona imprezuje. Jest mianownik wspólny – wszyscy są NIE MOŻ LI WIE uprzejmi i pomocni. Mili. Dobrze nastawieni. Gdy masz problem z kartą w metrze to prawie na pewno zacznie Cię asekurować calutki peron. Jak nie wiesz gdzie jest miejsce, którego szukasz z mapą to zapytana osoba pewnie się tam z Tobą przejdzie. Zawsze możesz też liczyć na uśmiech :) Rzadko się spieszą. Takie trendy jak slow-life nie mają tutaj zastosowania bo ten cały kraj to jeden wielki slow-life :) Nawet godziny szczytu w okolicach najważniejszej stacji metra w mieście tempem chodu i wydarzeń przypominają raczej krakowskie błonia niż analogiczne miejsce w Warszawie (myślę o patelni). Są też bardzo wyluzowani. Jakiś wędrowny zespół przeszedł przez pół miasta grając na bębnach ostry marsz, w połowie trasy zaczęli się do niego doklejać gapie, przed dojściem do celu tuż za muzykami trwała regularna impreza. Żeby jednak nie było niedopowiedzeń – Portugalczycy są wyluzowani, ale rzeczowi. Metro i pociągi jeżdżą według rozkładu, fachowcy przychodzą bardzo blisko podanej godziny. Jedynie na uczelniach kwadrans spóźnienia to jak nie-spóźnienie. Ochrzan się łapie przy 45 minutach :) Co ciekawe jednak – częściej spóźniają się wykładowcy. Taki liefstyle. Portugalczycy mają zupełnie inny zestaw “przypałów” niż Polacy. Mam na myśli rzeczy, których społecznie nie wypada. Tutaj dorośli ludzie czytają sobie komiksy siedząc na ławce w parku. Dziewczyny o potężnych udach noszą miniówki. Rośli kibice piją soczki z kartonika. Studenckie zespoły chodzą po mieście i wykonują klasyczne lokalne piosenki na co nikt nie reaguje przewrotem oczu a raczej dołącza do imprezy. Seniorzy i studenci przesiadują w dokładnie tych samych lokalach, stolik w stolik. Mieszkańcy Porto mają w sobie coś z geeków. Jeśli coś lubią to starają się to pokojowo zamanifestować, bez żadnego wstydu lub “prewencyjnej agresji”. Każdy ma swoje dziwactwa (poznałem tu typa, który pisze poezje i gra na klarnecie i wszyscy o tym wiedzą i bardzo go za to szanują) i nikt drugiego nie wyzywa od pedałów, idiotów czy ciot (zaobserwowane na przestrzeni życia w Polsce popularne wyrażanie swojej opinii w wersji męskiej). Nie wiem niestety jak równie ładnie określają się dziewczyny, możecie mnie oświecić w komentarzach. Totalnym nietaktem jest jednak np. nieznanie się na komputerze. Patrzą wtedy na Ciebie jak na jaskiniowca :) Nie lubię porównywać krajów, ale na tym polu Polska wypada tragicznie. Żywo wspominam dziesiątki (serio – ogromne większości) przypadków, np. koleżanek z różnych etapów edukacji, które były w sumie dumne z tego, że na komputerze to umieją “tylko sprawdzić pocztę” ale np. już kolega lubiący pić w szkole soczki zamiast wody lub napojów gazowanych był “przypałowy”. Szkoda, że nie ma jakiejś instytucji społecznej publicznego upokarzania takich kretynów. Młodzi No, ale wracając do Portugalczyków. Na początek – młodych. W tygodniu studiują lub pracują, od piątku wieczór do niedzielnego poranka – imprezują. Chodzą na tańce (dyskoteki też, ale tańce rozumiane osobno), spacerują z aparatami fotograficznymi, biegają w grupach, piją nad rzeką, uczą się razem po kawiarniach, grają w piłkę w parkach, siedzą na zajęciach, pływają w oceanie. Być może to kwestia pogody, być może mentalności, być może “jawności” zainteresowań – liczba podejmowanych tu przez moich rówieśników aktywności jest niesamowita :) Młodzi Portoańczycy lubią modę. Interesują się nią, ciekawi ich wyrażanie się wyglądem. Zarówno mężczyzn jak i kobiet. Szafiarek w tym JEDNYM mieście jest chyba tyle co w całej Polsce. Serio – w parku lub nad oceanem zobaczyć dwie lub trzy amatorskie sesje lecące obok siebie to nie żadna atrakcja, dzień jak co dzień. Niektórzy lecą w pełną hipsterkę (widziałem tutaj takich brodaczy z tunelami, że Londyn wymięka), niektórzy już się powoli szykują do milionów, które ukręcą jak tylko z kraju wyleci na zasłużoną emeryturę kryzys :) Choć moje łydki mogą PRZYSIĄC, że część miasta jest w zasadzie pionowa – niektórzy komandosi przed trzydziestką poruszają się po nim rowerami. Mnogość jawnych zainteresowań młodych Portugalczyków to coś super. Rodzi tolerancję – taką prawdziwą, płynącą z braku jakichkolwiek uprzedzeń względem zainteresowań drugiej osoby (bo tolerancja rasowa to norma przy takich ilości migracji). Jedni sobie projektują, drudzy komponują piosenkę acapella (autentyczna historia, cała kafejka słuchała), trzeci przez parę godzin fotografują jeden punkt z mostu bo się założyli o ciekawszą kompozycję :) … a studenci to ZUPEŁNIE inna historia, ale opowiem ją dopiero za tydzień :) Aparat Wszystkie fotki w notce wykonałem Nikonem D600. To, że jego masywne (choć lekkie) body wzbudza pewien społeczny szacunek to zauważyłem już przy uwiecznianiu knajpek, więc przekonać się do street photography było mi o ten jeden punkcik łatwiej. Niestety, punkcików do pełnej gotowości focenia obcych ludzi było jeszcze sporo. Nie wiem czemu napotkałem tutaj wewnętrzną blokadę, nie spodziewałbym się tremy przed anonimowymi postaciami na mieście. Niestety – była. Przemogłem ją najprościej na świecie – udawaniem pewnego siebie fotografa, który kwituje ujęcia uśmiechem. Doszedłem do wniosku, że osoba fotografowana musi po mnie widzieć, że wiem co robię bo inaczej wyjdę na jakiegoś kolekcjonera twarzy czy innego perwersa, szczególnie gdy w kadrze jest dziewczyna :) Nastawiłem więc aparat na niskie ISO, małe światło (chciałem uzyskać ciekawą ostrość) i szaleńczo krótką migawkę, ale to jest rzecz do korekty. Teraz już wiem, że prosi fotografują ulicę przy średnim świetle, aby ostrość wybaczała niektóre błędy. Aparat spisał się jednak na medal – łapał ostrość szybciej niż obiekt zdjęcia był w stanie się zorientować co mu właśnie robię (portrecik). Kolejne rajdy będą już tylko lepsze. Ciekawe czy równie wesoło reagujących przechodniów znajdę wiosną w Warszawie :) Menu: Wygląd, charakter i młodzi | TBA | TBA | TBA Keep tight, /// PS: Wpis powstał dzięki oraz we współpracy z partnerem technologicznym bloga – firmą Nikon Polska.
Portugalia jest niezwykłym krajem. Oprócz słynnych, wspaniałych plaż i zabytków zachwyca cudami natury, takimi jak lasy wawrzynowe, jeziora w kalderach, parki naturalne, plaże i jaskinie. Przedstawiamy najpiękniejsze miejsca dla osób planujących odpoczynek na łonie przyrody, z dala od zgiełku miasta i od tłumów Wyspa Pico – Azory, fot. ATA Azores Tourism Azory – Krajobraz wulkaniczny wyspy Pico Pico jest jedną z dziewięciu, wulkanicznych wysp archipelagu Azorów. Znajduje się tam najwyższy szczyt Portugalii (2 351 m – bazaltowy stratowulkan Pico, zwany przez mieszkańców po prostu górą Pico (Montanha do Pico). Jej wierzchołek to w rzeczywistości krater o średnicy ponad 500 m i głębokości ok. 30 metrów, w którym znajduje się właściwy szczyt wulkanu – ok. 70-metrowy stożek wulkaniczny zwany pieszczotliwe Piquinho, czyli „małym szczytem”. Góra Pico to charakterystyczny symbol tej wyspy oraz doskonały punkt widokowy, z którego można obejrzeć zielony „patchwork” winnic, Ocean Atlantycki oraz pozostałe wysepki Azorów. Choć wejście na Pico jest dość wymagające (w zależności od kondycji turysty trwa od 2 do 5 godzin, plus 3 godziny na zejście) i generalnie zaleca się opiekę przewodnika, to jednak nie brakuje śmiałków, którzy wchodzą tu w nocy lub też biwakują w kraterze tylko po to, by zobaczyć wschód słońca ze szczytu góry. Krajobraz wyspy Pico, fot. Turismo de Portugal Warto wybrać się również na wędrówkę jednym z kilkunastu wytyczonych szlaków, aby zobaczyć z bliska bujną, egzotyczną roślinność, niewielkie kaldery, jeziora odbijające jak w lustrze błękitne niebo i szczyt Pico, oraz słynne winnice i charakterystyczny czerwony wiatrak. Winnice na wyspie Pico ogrodzone są murkami z kawałków zastygłej lawy, które mają je chronić przed silnym wiatrem i morską wodą, a w nocy oddają ciepło zgromadzone w ciągu dnia. Dzięki temu powstaje doskonałe słodkie wino Verdelho do Pico, cenione już od wieków przez królów i carów. Wyjątkowość krajobrazu winnic Pico potwierdziło UNESCO, wpisując to miejsce na listę światowego dziedzictwa. Obserwacje delfinów wokół wyspy Pico, fot. Norberto Diver Na wyspie znajduje się również najdłuższa jaskinia lawowa w Portugalii – Gruta das Torres, o długości ponad 5 km. Dostępny do zwiedzania (wyłącznie z przewodnikiem) jest 450-metrowy odcinek, ale to wystarczy by poznać rozmaite formy geologiczne. Z Pico organizowane są rejsy, podczas których można obserwować wieloryby i delfiny w ich naturalnym środowisku, na pełnym oceanie. „Jezioro Siedmiu Miast” (Lagoa das Sete) na wyspie Sao Miguel, Azory, fot. ATA Azores Tourism Jezioro Lagoa das Sete Cidades – wyspa São Miguel – Azory „Jezioro siedmiu miast” to najsłynniejsze i najbardziej niezwykłe jezioro na Azorach. Lagoa das Sete Cidades położone jest w kraterze wulkanicznym i składa się z dwóch oddzielnych jezior, połączonych wąskim przesmykiem. Co ciekawe, większe z nich, Lagoa Azul ma błękitną wodę, a Lagoa Verde – zieloną. Według legendy, jeziora powstały z łez błękitnookiej księżniczki oraz zielonookiego pasterza, którzy zakochali się w sobie, jednak król zabronił im się spotykać. Most przy miasteczku Sete Cidades na Jeziorze Lagoa das Sete, fot. Rui Cunha Pomiędzy zbiornikami, przy miasteczku Sete Cidades wznosi się most, z którego można przyjrzeć się bliżej temu fenomenowi natury. Dobrym punktem widokowym jest również Vista do Rei, znajdujący się na jednym z kilkunastu szlaków pieszych, umożliwiających poznanie bogatej flory i fauny tej wyspy, oraz tutejszych kalder i jezior. Las wawrzynowy Laurissilva na Maderze, fot. Turismo de Portugal Madera – Las wawrzynowy Laurissilva Laurissilva to prehistoryczny, wiecznie zielony, subtropikalny las wawrzynowy na Maderze, wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Jest największym obszarem tego typu na świecie, liczącym ok. 15 tys. km2, a do tego 90% jego powierzchni stanowi las pierwotny, czyli las rosnący bez ingerencji człowieka. Laurissilva jest uznawana za najcenniejszy skarb przyrodniczy Portugalii. Na jego obszarze znajdują się unikatowe rośliny (drzewa, krzewy, paprocie, mchy), które porastały większą część Europy kilkanaście milionów lat temu. Las wawrzynowy, wodospad, fot. Miguel Perestrelo Tej ciekawej podróży w czasie można doświadczyć podczas wycieczki jednym z wielu szlaków pieszych, wiodących wzdłuż levadas, pomysłowego systemu kanałów dostarczających wodę z północy na południe wyspy. Na wyspie mieszkają też endemiczne gatunki ptaków. Bardziej ambitni mogą pokusić się o zdobycie dwóch najwyższych szczytów wyspy – Pico do Areeiro (1818 m oraz górującego nad chmurami Pico Ruivo (1862 m z których rozpościera się daleki, imponujący widok na okolicę. Las wawrzynowy i szczyt Pico do Areeiro, fot. António Sá Park Narodowy Peneda-Gerês – region Porto e Norte Parque Nacional da Peneda-Gerês jest jedynym obszarem w Portugalii o statusie parku narodowego, a do tego niezwykle urozmaiconym. (Pozostałe tereny chronione w tym kraju są parkami naturalnymi.) Na powierzchni ok. 70 tys. km2 znajdują się pasma górskie, zielone doliny, urzekające strumyki i wodospady, torfowiska i łąki, stanowiące naturalne środowisko dla endemicznych i rzadkich gatunków zwierząt i roślin ( wilka iberyjskiego, sarny, koziorożca pirenejskiego, salamandry luzytańskiej). Często można się natknąć na lokalne gatunki zwierząt udomowionych: dzikie kuce Garrano, rude krowy Barrosã z długimi rogami oraz ciemne psy pasterskie Castro Laboreiro. Park Narodowy Peneda Geres, fot. Carlos Sa Parque Nacional da Peneda-Gerês posiada równie wiele śladów dziedzictwa historycznego i kulturowego, w postaci megalitów, rzymskich dróg, kamieni milowych i mostów, portugalskich zamków w Castro Laboreiro i Lindoso, a także charakterystycznych dla tego regionu granitowych spichlerzy espigueiros oraz używanych przed ludność pasterską kamiennych chat branda (w czasie lata) i inverneira (w zimie, usytuowane w dolinach). Możliwość podpatrzenia prostego stylu życia mieszkańców regionu, kultywujących te same zwyczaje co ich przodkowie 100 lat temu, stanowi atrakcję samą w sobie. Park można zwiedzać zarówno na pieszo, jak i samochodem, a na jego terenie znajdują się hotele, punkty gastronomiczne oraz spa. Park-Narodowy-Peneda-Ge W kwietniu 2017 roku Parque Nacional da Peneda-Gerês będzie ponownie miejscem najdłuższego, 220-kilometrowego ultra biegu w Portugali – Peneda-Gerês Trail Adventure (PGTA), trwającego 7 dni. Więcej na Jaskinie Grutas de Mira de Aire, fot. Luis Afonso Jaskinie w Mira de Aire – region Centro Położone ok. 15 kilometrów od Fatimy i 116 km od Lizbony, jaskinie Grutas de Mira de Aire tworzą ogromny kompleks podziemnych grot o długości ponad 11 km. To największe jaskinie w Portugalii, dostępne dla turystów. Istniejące tam wapienne formacje skalne powstały ok. 150 milionów lat temu, w erze dinozaurów. Jaskinie odkryto dopiero w 1947 roku, a po wielu badaniach speleologicznych (które nadal trwają), wybudowaniu schodów i chodników, w 1974 roku udostępniono zwiedzającym 600-metrową trasę. Kolorowe oświetlenie grot i korytarzy podkreśla piękno stalaktytów, stalagmitów i żeber naciekowych, a w najniżej położonej jaskini z „Wielkim Jeziorem” (ok. 110 m poniżej poziomu wejścia) przygotowano multimedialny pokaz fontann. pokaz fontann w jaskini z „Wielkim Jeziorem”, fot. Grutas de Mira de Aire Na powierzchni znajduje się wystawa edukacyjna, tłumacząca powstawanie jaskiń i znajdujących się w nich form skalnych, oraz wystawa minerałów. Grutas de Mira de Aire otwarte są codziennie, przez cały rok od godziny 9:30 (godziny zamknięcia uzależnione są od danego miesiąca). Normalny bilet wstępu kosztuje 6,75 euro, ulgowy (dla dzieci w wieku 5-11 lat) – 4 euro. Maluchy do 5 lat wchodzą za darmo. ( Grutas de Mira de Aire, fot. Luis Afonso Plaża Praia do Portinho da Arrábida – Setúbal – region Lisboa Jedna z najpiękniejszych plaż Portugalii znajduje się niedaleko małej wioski Portinho da Arrábida, na terenie Parku Naturalnego Serra da Arrábida. Malownicza plaża Praia do Portinho da Arrábida kusi drobnym, białym piaskiem, przejrzystą wodą w odcieniach błękitu i zieleni oraz otaczającymi ją, zielonymi stokami pasma górskiego Serra da Arrábida. To dobre miejsce na relaks blisko przyrody. Są tu również świetne warunki do nurkowania. Dzięki położeniu w strefie ochronnej, w okolicznych wodach można zobaczyć rozmaite gatunki podmorskiej flory i fauny. Plaża Portinho da Arrábida, fot. Paulo Ribeiro Park Naturalny Ria Formosa – okolice Faro – region Algarve Rozciągający się na długości ok. 60 kilometrów wzdłuż wybrzeża Algarve, Parque Natural da Ria Formosa widoczny jest już z samolotu, lądującego na pobliskim lotnisku w Faro. Obszar ponad 18 tys. ha obejmuje dwa półwyspy i 5 wysepek, które stanowią naturalny kordon ochronny między Oceanem Atlantyckim a znajdującymi się bliżej lądu wydmami, lagunami i bagnami (także należącymi do parku), nawadnianymi przez okoliczne rzeki. Park Naturalny Ria Formosa na wyspie Ilha Deserta Costa, fot. ATA Helio-Ramos Ze względu na silny wiatr, prądy i pływy morskie, kształty tych wysp ulegają nieustannej zmianie, na co trzeba uważać podczas ich zwiedzania. Tak zróżnicowany ekosystem stanowi doskonałe środowisko dla rzadkich gatunków zwierząt, takich jak modrzyk nadzwyczajny (symbol parku), zimorodek, koniki morskie czy żółwie. Dla niektórych gatunków ptaków Parque Natural da Ria Formosa służy jako miejsce odpoczynku w trakcie migracji do cieplejszych krajów, dla innych jest schronieniem w czasie zimy. Wiele z nich zakłada tutaj gniazda i wysiaduje swoje pisklęta. Szczegółowe informacje o florze i faunie oraz cenne wskazówki dotyczące zwiedzania parku można uzyskać w centrum edukacyjnym Centro de Educação Ambiental de Marim w Olhão. Oomost przy Quinta do Lago, fot. Regiao deTurismo do Algarve Wyspę Tavira ze stałym lądem łączy pomost znajdujący się niedaleko miejscowości Santa Luzia, a na pozostałe wysepki można dopłynąć łódką. Na każdej z nich znajdują się plaże i punkty gastronomiczne. Warto zobaczyć solnisko w Olhão i Tavira oraz spróbować owoców morza, w tym małż z lokalnych hodowli. Ciekawostką jest również regionalna rasa psów – kudłaty portugalski pies dowodny (Cão de água Português), który niegdyś pomagał rybakom przy pracy, nurkując do wody i wyciągając ryby z sieci. Więcej informacji na (TC)
jakie zwierzęta żyją w portugalii